One-shot - "Kraina Lodu. Niezwykły ślub"

Hej!

Wczoraj moja mama wymyśliła fabułę krótkometrażówki o ślubie Anny i Kristoffa. Ta historia tak mnie zafascynowała, że postanowiłam opisać ją na blogu w formie krótkiego opowiadania. Ale zanim zacznę pisać przekazuję Wam kilka ważnych informacji :
- Akcja tego opowiadanie dzieje się miesiąc przed ślubem znanym z prologu mojego opowiadania.
-  Sinnatagg ( czyli Zuza) napisała na Instagramie, że jeśli powstanie krótkometrażówka ze ślubem, to ten ślub musi być z trollami.
Zapraszam i miłego czytania!




Był pierwszy dzień marca. Przebiśniegi przebijały się już przez śnieg, a mieszkańcy Arendelle przygotowywali się do zbiorów. Ale w życiu królowej Anny i jej narzeczonego Kristoffa zbliżał się najpiękniejszy dzień w ich życiu, czyli ślub. Początkowo uroczystość miała się odbyć w kaplicy, ale Anna postanowiła okazać szacunek trollom, które wychowały jej ukochanego. Dlatego właśnie ślub miał mieć miejsce w Dolinie Żywej Skały. Elsa przybyła kilka dni wcześniej i pomogła Annie wybrać sukienkę - była to jasnozielona kreacja. Anna dostała też od siostry bukiet polnych kwiatów, a sama postanowiła, że na swoją głowę zamiast korony z welonem włoży wianek. Natomiast Olaf dostał od trolli bransoletki z liści oplecione kolorowymi, świecącymi się kryształami. Kristoff często zwierzał się Svenowi o swoich wątpliwościach - bał się, że ślub się nie uda, albo że coś lub ktoś im go przerwie. Na szczęście gdy mężczyzna widział swoją przyszłą żonę radosną, wszystkie troski znikały. Oboje byli gotowi na najpiękniejszy dzień w ich życiu.



                                                                                ***

Tydzień później odbył się długo wyczekiwany ślub. Elsa poprowadziła siostrę do altany gdzie stał najmądrzejszy troll - Bazaltar i pan młody - Kristoff. Anna wyglądała olśniewająco - jej jasnozielona sukienka przywodziła na myśl czystozieloną trawę rosnącą w Dolinie Żywej Skały, a jej wianek miał kilka kolorów. W końcu Anna podeszła do Kristoffa. Bazaltar spytał czy młoda para obiecuje sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz czy Anna i Kristoff nie opuszczą się aż do śmierci. Oboje odpowiedzieli twierdząco. Niespodziewanie troll posypał parę młodą popiołem. Wtedy Anna, nieprzyzwyczajona do takich obrzędów zaczęła kichać. Na szczęście kichanie szybko przeszło królowej i wszyscy udali się na przyjęcie z trollami.


                                                                               ***

                                                                               
Anna i Kristoff tańczyli wesoło razem z trollami. Nawet Elsa dołączyła do tańców. Trollica Bulda pogratulowała swojemu przybranemu synowi poznania tak cudownej żony. Olaf rozmawiał z małymi trollątkami, które przytulały bałwanka, a Sven podchodził do wszystkich gości, a oni głaskali go po grzbiecie. Młoda para w tańcu przytulała się i co chwilę patrzyła na siebie z miłością. Gdy nadeszła noc, Anna i Kristoff pożegnali się z gośćmi i odjechali na Svenie do zamku. Zanim jednak to zrobili, stanęli obok księżyca i pocałowali się.



     
Mam nadzieję, że to opowiadanie Wam się podobało.











Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham śluby! Serio. ;-) Mogę czytać o nich godzinami.
    Fajnie, że Ty postanowiłaś "ugryźć" temat w trochę inny sposób i miejsce oraz wygląd Anny były inne niż zazwyczaj.
    A ten Hannowy wątek naprawdę ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej hej hej
    A tak na poważnie lubie jeść klej

    Ja ogółem trafiłem do internetu przypadkowo nie wiem jak tu dordalnem

    KUR..........czaki moje nóżki

    Oh yeet ( ͡° ͜ʖ ͡°)

    (Napisał wasz ukochany METETE☆)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Powrót na bloga + recenzja krótkometrażówek

Wielkanoc 2020 i prezenty